Zakład krawiecki w dystrykcie Phyongchon w Pyongyangu słynie z doskonałych fasonów chima (spódnicy) i jogori (marynarki) – tradycyjnych strojów koreańskich dla pań.
Zarówno młodsze, jak i starsze kobiety odwiedzają to miejsce, by skorzystać z usług dwóch krawcowych – matki i córki, Pae Chun Bo oraz Ri Ye Song.
Historia Pae Chun Bo związana z tradycyjnymi strojami zaczęła się, gdy jej córka uczęszczała do przedszkola. Wówczas placówka przygotowywała występ artystyczny z okazji święta narodowego. Ye Song, będąc pulchnym dzieckiem, miała trudności ze znalezieniem gotowego stroju w odpowiednim rozmiarze, więc Pae zamówiła ubranie w zakładzie krawieckim.
Kiedy odebrała zamówienie, była rozczarowana efektem. Zgłosiła swoje uwagi pracownikom i poprosiła o poprawki. Ostateczna wersja zachwyciła wszystkich, gdy dziewczynka wystąpiła na scenie.
To doświadczenie zainspirowało Pae do zgłębiania sztuki szycia tradycyjnych ubrań. Z zapałem poszerzała swoją wiedzę o tradycyjnych koreańskich strojach, studiując literaturę, analizując cechy i zalety historycznych projektów oraz doskonaląc umiejętności w tworzeniu własnych wzorów.
Wkrótce zrozumiała, że kluczowe znaczenie w projektowaniu chima i jogori mają harmonia kolorów i zdobień. Jednak stworzenie idealnego prototypu wymagało ogromnego wysiłku. Pae badała barwy oraz motywy cenione przez koreańskie społeczeństwo, uwzględniając jednocześnie nowoczesne trendy.
W dni wolne od pracy obserwowała przechodzące kobiety, by zauważyć, jakie wzory są popularne. Oglądała również pokazy mody, by być na bieżąco z najnowszymi stylami. Dzięki temu doskonaliła swoją technikę kroju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz